poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Okoń nilowy w dokumencie

Obejrzałem dzisiaj wczoraj dostępny na iplex.pl pełnometrażowy dokument "Koszmar Darwina", poświęcony hmmm... no trudno powiedzieć czemu. Niby punktem wyjścia jest obecność w Jeziorze Wiktorii ryby o nazwie okoń nilowy, ale tak naprawdę w tym filmie o rybołówstwie jest najmniej. Przez półtorej godziny pokazany jest kompletnie chory ekosystem ekonomiczny: wielgachne samoloty wożą do Europy filety okonia, bogacą się na tym okoliczne firmy połowowe, wokół następuje totalny rozkład społeczeństwa (spowodowany niewyobrażalną wręcz biedą) ze wszystkimi przynależnymi mu cechami (głód, choroby, HIV/AIDS, prostytucja, przemoc, brak perspektyw).

Do tego w tle pokazani są przedstawiciele Unii Europejskiej, którzy na spotkaniach chwalą okoliczny przemysł przetwórstwa rybnego, jaki to on nowoczesny i umożliwiający eksport ryb do Europy. Tymczasem koszty przetwarzania tych ryb powodują, że nikt z okolicznych mieszkańców nie je ryb, bo ich na nie nie stać. Jedzą jakieś ochłapy. Oglądając to, każdy przyzwoity człowiek wstydzi się, że jest Europejczykiem i uczestniczy w klubie pt. Unia Europejska.

Najbardziej szokujące są jednak fragmenty pokazujące życie dzieci oraz "utylizację" odpadów. Widok ludzi brodzących po kostki w białych robakach zmieszanych z błotem (a wypadajacych z gnijących szczątków rybich suszonych na specjalnych stojakach) jest wstrząsający, podobnie ja zdjęcia z późniejszego spalania tych szczątków i smażenia rybich głów (tak, taki zgniłe rzeczy ludzie tam jedzą). Patrząc na to przychodzi do głowy tylko jedno skojarzenie -  Piekło.



I to jest chyba piekło na ziemi. Gdyby ktoś chciał zstąpić, to do obejrzenia na iplexie, a poniżej krótka zajawka:

Brak komentarzy: