Jak już pisałem, Młoda pokarmiła mi rybki. Karmienie okazało się ZABÓJCZO skuteczne. W jego wyniku padły 3 skalary, dwa fantomy i kirysek. Wyjątkowo odporne okazały się żałobniczki - przetrwały obie.
Teraz czeka mnie więc zaplanowanie zbiornika de facto od nowa. Coś mocno żywego bym tam wstawił i zastanawiam się nad brzankami sumatrzańskimi. Co prawda ostał się jeden skalar (a brzanki agresywne są i podgryzają takie duże i spokojne ryby), ale trzeba spróbować :) Przynajmniej będzie się coś działo, w myśl zasady: jest brzanka, jest impreza.
Ofc jak wpuszczę, to wrzucę foty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz