środa, 8 czerwca 2011

mgła w hiszpanii

No, no... Łapy kondominium niemiecko-rosyjskiego sięgają Hiszpanii. Spowodowały kolejną sztuczną mgłę i wypadek lotniczy. Na dodatek po telefonie Merkel, niemiecki pilot odleciał z miejsca zdarzenia (prawdopodobnie miał ruski sprzęt który robił tę mgłę). Wiadomo, że łapy maczał też w tym Zapater - komunista, ale jednocześnie dziedzic faszystowskiej tradycji. Tak, tak... kondominium rozciąga się na całą Europę...

A swoją drogą, to jest niesamowite. Chyba (szczerze) nie powinni Polakom dawać do ręki licencji lotniczych. To jak jakiś remake, tylko na mniejszą skalę. Jak się czyta, to nie można wręcz uwierzyć: mgła, obsługa mówi żeby nie lądować bo nie ma szans a rodacy leją na to ciepłym moczem ("jak to? że ja, kurwa, nie wyląduję?!") a potem są konsekwencje. To się wszystko naprawdę układa w spójną całość, tylko nie o spisku jak chce NSDAPiS, tylko o fundamentalnych błędach w szkoleniu lotniczym w RP. Nie wiem jak się szkoli, ale efekty są naprawdę takie sobie.

Brak komentarzy: