sobota, 4 czerwca 2011

Memoir raz jeszcze

Memoir okazał się przysłowiowym strzałem w 10. Dzisiaj graliśmy dwa razy, dalej w pierwszy scenariusz. Mimo że grywamy w wersję uproszczoną (czyli bez kart taktyki, tylko karty sekcji), to zabawa jest przednia.

O ile wcześniej mi ta gra zupełnie nie pasowała i na granie ze znajomymi była dla mnie za słaba (czytaj: szkoda było nam na nią czasu), o tyle z Młody jest rewelacyjna. Wprowadza nową mechanikę, nowe tematy i jest dla mnie wstępem do nauczenia Młodego Conflict of Heroes. Myślę że na CoH to tak powinienem się nastawiać gdzieś na początek przyszłego roku. Teraz będziemy grać w podstawkę M44, potem pewnie w dodatki, a po 7 urodzinach Młodego przyjdzie czas na coś poważniejszego.

BTW, dzisiaj po Memoirze przyszedł do mnie, żeby pograć jeszcze w K2. Pod koniec czerwca ma mieć imieniny (przenieśliśmy obchody w połowy miesiąca) i teraz żałuję, że kupiłem już Small Worlda... bo widzę, że idealnie podpasowałby jakiś dodatek do M44.

Dzisiaj chyba otworzę jeszcze zafoliowane Automobile. Za tydzień mam "dorosłe" granie i nie wiem czy się na samochodziki nie skuszę. A konkurencja będzie ostra, to pewnie Eufrat, standardowo Brass, Furstenfeld (który się ostatnio spodobał współgraczom) i K2 (które się spodobało bardzo autorowi niniejszego posta).

Brak komentarzy: