wtorek, 28 grudnia 2010

user experience w planszówkach

Ostatnio do moich gier dołączyło kilka nowych tytułów (Mikołaj!). Nowe gry zwróciły moją uwagę wykonaniem graficznym. Od zawsze gry są ładne w powszechnym znaczeniu tego słowa. Zamawiam gry przeważnie do pracy i w trzecim już miejscu widzę osoby postronne, które nagle zostają zaszokowne, bo (a) okazuje się, że gry planszowe dla dorosłych istnieją, (b) są ludzie, którzy w nie grają i (c) te gry są bardzo ładnie wydane i w większości dopracowane (pomijam punkt (d) kiedy to pytają: "ile to kosztowało?!", "tyle za jedną grę???", etc.).

Jako że od jakiegoś (nie tak znowu krótkiego) czasu zajmuje się, rzekłbym zawodowo, zagadnieniami architektury informacji, usability i user experience, postanowiłem spojrzeć w ten sposób na gry. Zasadniczo ZAWSZE patrzę w ten sposób bo to jest takie postrzeganie świata akurat, ale teraz mam koncept na to, by jakoś to opisywać. Co więcej, to co mam zamiar robić ma być rodzajem eksperymentu poznawczego, bo chcąc podchodzić do gier "na świeżo" będę opisywał swoje wizje PRZED rozgrywką, a potem weryfikował je PO rozgrywce (lub lepiej - kilku, jeśli się uda). Co istotne, nie zamierzam odnosić się do koncepcji gry, tego czy jest dobra czy nie - chcę spojrzeć z boku na to, jak jest zrobiona i czy są w niej elementy, które przy innym wykonaniu mogłyby działać lepiej.

Nie wiem dokładnie czemu będzie to służyło, chyba niczemu konkretnemu, ale mam wrażenie że będę się przy tym dobrze bawić :) To tyle deklaracji na przyszłość.

Brak komentarzy: